Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X X

sobota, 11 kwietnia 2015

Sobowtór

Tytuł: Sobowtór

Autor: Ewa Karwan-Jastrzębska

Ilość stron:276

Narracja: Pierwszoosobowa

Opis książki: Zuzanna ma opinię zbuntowanej artystki, kocha fotografię, a w duszy jest niepoprawną romantyczką. Uczy się w renomowanym warszawskim liceum, chodzi na imprezy i bawi się do rana, aby następnego dnia plotkować o nich na Facebooku. Żyje pełnią życia.Tymczasem w jej szkole pojawia się Michał. Wygląda świetnie – w modnej bluzie, z długimi włosami ściągniętymi byle jak do tyłu, spłowiałymi od słońca. Nowy chłopak potrafi zawrócić w głowie...
Michał fascynuje się kulturą Japonii, uwielbia mangę, a w jego pokoju wszędzie wiszą wizerunki Asuki, pięknej, rudowłosej bohaterki anime. Jego przejście do nowej szkoły owiane jest tajemnicą. Tajemnicą jest także jego związek z zaborczą i zazdrosną Magdą. Jednak to Michał rozdaje karty i wie, czego chce. Teraz bardzo podoba mu się Zuzanna. Zaczyna grę, aby ją zdobyć.

Cała książka w jednym zdaniu: Co jeśli ktoś kocha się w twoim sobowtórze?

Ulubiony cytat: ,,Para wstała od stolika i opuściła to miejsce, pozastawiając po sobie wspomnienia, spełnioną miłość i natchnienie. Nie byli tego świadomi, ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?"

Bardzo, bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów. Poza lekturami czytałam tylko dwie (dobra, jedną i pół) książki Gutowskiej-Adamczyk i jeszcze jedną, ale ani autorki ani tytułu nie pamiętam. Ogólnie nie lubię takich książekpolskich autorów, myślę, że nie potrafią zrozumieć nastolatków tak jak obcokrajowcy. Ale oczywiście nie mogłam odmówić mojej przyjaciółce, która miała książki do wyboru po wygraniu w konkursie i postanowiła wziąć tą, bo jestem zakochaną w Japonii, a tam jest Michał, który też ją uwielbia. Szczerze mówiąc zaskoczyłam się. Bardzo polubiłam styl autorki i zamierzam poszukać innych jej książek w bibliotekach. Drugim zaskoczeniem było to, że... pokazała fanów mangi i anime jako ludzi z obsesją na punkcie nierealnych postaci. Nie spodobało mi się to. Ale oprócz tego było jeszcze parę japońskich akcentów. 
Pani Karwan-Jastrzębska świetnie pokazała jak łatwo popaść w obłęd i szukać nieistniejących ideałów, oraz to, jak w miłości można być ślepym. Książce wystawiam 7/10. 

Pozdrawiam, Spokojna 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz